Dzień trzeci – Bielsk Podlaski

SONY DSC Opuściliśmy Warszawę z głowami pełnymi informacji od różnych specjalistów. Kolejny przystanek – Bielsk Podlaski. A tam muzeum (Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku). Słuchaliśmy o roli bocianów w kulturze ludowej, oglądając ich bardziej lub mniej przyjazne przedstawienia w przeróżnych formach – od rzeźby, poprzez zabawki, po obrazy i haftowane makatki. Odwiedziliśmy wystawę „Tajemniczy ręcznik” o roli ręcznika obrzędowego w życiu mieszkańców ziemi bielskiej. Jej twórcy tak wyjaśniają tytuł: „Tajemniczy, ponieważ skrywa wszystko to, co w jednym momencie jest radosne i smutne, ciche i głośne, oczywiste i niejasne. Ten niewielki kawałek płótna ukrywa w swoim cieniu los i przeznaczenie człowieka, znane jedynie samemu Stwórcy”. Na koniec muzealnej wizyty odkrywaliśmy nasze ukryte tkackie talenty tworząc samodzielnie krajki. Inna opowieść czekała na nas w Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach, gdzie słuchaliśmy o idei przyświecającej twórcom tego niesamowitego miejsca oraz zgromadzonego wokół niego środowiska. Nieoczekiwana zmiana planów zaprowadziła nas na ognisko pełne rozmów, śpiewanych na głosy pieśni oraz wykluwających się pomysłów na projekty. Do ciepłych łóżek wróciliśmy wiele godzin po zmroku.